sobota, 10 czerwca 2023

THIS IS THE KIT - "CAREFUL OF YOUR KEEPERS" (Rough Trade) "Złoty pył"

 

     Na zakończenie szczególnie ciekawego w tym roku turnieju, rozgrywanego na kortach im. Rolanda Garrosa, przydałby się jakiś treściwy muzyczny francuski akcent. Oczywiście nie mam zamiaru sztucznie i na siłę prezentować w tym wpisie jakiegoś zespołu tylko dlatego, że artyści sprawnie posługują się językiem Charlesa Baudelaire'a. Podstawowe założenie autora tego bloga jest jedno - recenzowany album musi być dobry, jeśli nie bardzo dobry. Wydaje mi się, że jestem w stanie spełnić powyższe kryterium, czyli upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, bowiem wydany wczoraj album brytyjskiej grupy This Is The Kit jest bardzo przyzwoitym wydawnictwem, a wokalistka tej grupy - Kate Stables - posiada francuskie korzenie. Wprawdzie autorka tekstów oraz kompozycji pochodzi z Bristolu, ale jakiś czas temu przeniosła się do Paryża, gdzie obecnie mieszka, czuje się dobrze i być może śledzi pilnie tenisowe rozgrywki. 




Formacja This Is The Kit to stały bywalec tego bloga - prezentowałem ich dwa poprzednie albumy "Moonshine Freeze" (2017), "Off Off On" (2020), oraz całkiem niedawno płytę basistki tej grupy Rozi Plane. Do muzyki tego zespołu przyciąga mnie przede wszystkim ich brzmienie. Słuchasz pierwszych niespiesznych taktów utworu "Goodbye Bite", który rozpoczyna ostatni wydany w dniu wczorajszym krążek "Careful Of Your Keepers", i jedno wiesz na pewno, że nie jest to nasza krajowa produkcja. Uwagę od razu przykuwa specyficzne miękkie doskonale zbalansowane brzmienie, emanujące z tych dziesięciu udanych kompozycji. Tym razem za produkcję płyty odpowiedzialny był Gruff Rhys, który doskonale wyczuł intencję i sposób myślenia członków grupy. "Jego muzyczne wybory i kreatywne pomysły są jak złoty pył" - podsumowała pracę w studiu wokalistka Kate Stables. Tym razem, jak przyznała to w wywiadzie, podczas prac nad albumem przyświecała jej idea "autrospekcji" - "poznawanie siebie poprzez rozwijanie empatycznych relacji z innymi". Płyta "Careful Of Your Keepers" to również zabawa rozmaitymi muzycznymi akcentami, a przy okazji nienachalna lekcja, jak można to robić. Wszystkie te zebrane w gustowną całość drobiazgi - tony gitary elektrycznej, rozmyte smugi, plamy lub nieco bardziej drapieżne zgrzyty, dźwięki banjo, fortepianu, miękka praca perkusji, punktowe oddechy instrumentów dętych - stanowią barwną i mieniąca się na różne możliwe sposoby mięsistą tkankę tej płyty. 

Świetny i chyba mój ulubiony "Take You To Sleep" rozwija się lekko i łagodnie, zabierając nas w oniryczną krainę, żeby płynnie przejść w równie urokliwą odsłonę "More Change", ozdobioną gustownym chórkiem. Najbardziej bogaty brzmieniowo wydaje się być tytułowy "Careful Of Your Keepers", przywołujący nastrój jazzowego zamyślenia. Te mozaikowe kompozycje stworzone zostały z powtarzających się sekwencji tonów poszczególnych instrumentów. Powtarzają się także kolejne frazy tekstów - czasem, jak w "Take You Sleep" wokalistka krąży swobodnie wokół dziesięciu słów, w "Inside Outside" wykorzystała cytat zasłyszany podczas oglądania bajki "Simpsonowie", inspiracją do napisania utworu "This Is When The Sky Gets Big" był paryski park, ulubione miejsce brytyjskiej wokalistki. W tym przypadku poza treścią, często funkcjonującą w trybie luźnych skojarzeń, rezonujących punktów, ważne jest również brzmienie konkretnych słów, głosek, pojedynczych sylab oraz to, jak one dźwięczą, otoczone indie-popowym puchem, w uszach słuchacza. 

(nota 7.5-8/10)
 




W dodatkach do dania głównego wracam, jak obiecałem przed tygodniem do najnowszego albumu formacji The Saxophones - "In My Defense".




Przeniesiemy się do RPA, do bardzo urokliwego miasta Cape Town, skąd pochodzi muzyk ukrywający się pod szyldem Wren Hinds, oto kolejna odsłona płyty "Don't Die In The Bundu", która ukaże się 21 lipca nakładem oficyny Bella Union. Cudeńko!




Youth Lagoon to pseudonim artysty Trevora Powersa, a jego wydana wczoraj płyta "Heaven Is A Junkyard", to powrót po kilku latach milczenia.




Helena Deland to prezentowana już przeze mnie producentka, muzyk, autorka tekstów pochodząca z Montrealu, która przygotowuje się do wydania nowej płyty, póki co kilka dnia temu ukazał się nowy singiel.




Gdzieś na początku lat osiemdziesiątych w mieście Los Angeles zawiązała się grupa Savage Republic, oto jedno z ich nagrań, które znajdziecie na opublikowanym jakiś czas temu albumie "Meteora".



Dobrze znany Czytelnikom bloga amerykański kolektyw The Budos Band zapowiada lipcową premierę epki "Frontier's Edge".




Cazayoux - to międzynarodowy skład rezydujący w Austin, pod koniec maja opublikował płytę zatytułowaną "Cazayoux", wybrałem dla Was, taką oto kompozycję. 




Na koniec "kącika improwizowanego" zajrzymy na niedawno wydaną płytę amerykańskiego trębacza Jeremy Pelta "The Art Of Intimacy vol.2/His Muse".









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz