sobota, 5 marca 2022

BASEMENT REVOLVER - "EMBODY" (Sonic Unyon) "Gitarowy powiew z prowincji Ontario"

 

    W dzisiejszej odsłonie bloga pojawią się przedstawiciele młodej kanadyjskiej sceny gitarowej, bo chyba tak można określić dokonania grupy Basement Revolver. Formacja reprezentująca miasto Hamilton początkowo funkcjonowała jako trio: Chrisy Hurn - Morrison (śpiew, gitara), Nimal Agalawatte (gitara, klawisze) i Brendan Munro (perkusja). Chrisy Hurn znała Nimala - również Kanadyjczyka, ale o brytyjskich korzeniach, jeszcze z okresu dzieciństwa; chodzili do tej samej szkoły oraz kościoła. Agalawatte udzielał się już w kilku zespołach, także folkowych, kiedy postanowił wesprzeć, nie tylko silnym ramieniem, koleżankę, obdarzaną urokliwą barwą głosu, gdy ta zapragnęła wyrażać się za pomocą muzyki. Do składu sympatycznego duetu szybko dołączył inny kolega ze szkolnych korytarzy - Brendan Munro, który zasiadł za zestawem perkusyjnym. Trio przyjęło nazwę Basement Revolver, od miejsca, gdzie odbywały się ich pierwsze próby. W 2016 roku podzielili się ze światem debiutanckim singlem "Johnny Pt.2", a potem regularnie zaczęły pojawiać się kolejne epki, nagrane w gościnnym wnętrzu studia TAPE. W tak zwanym międzyczasie członkowie grupy poznali producentów Adama Bentleya i Jordana Mitchella, których cenne rady oraz wskazówki pomogły wypracować im charakterystyczne brzmienie. Ta wyżej wymieniona dwójka była również odpowiedzialna za produkcję najnowszej płyty Basement Revolver - "Embody", którą zarejestrowano w studiu "Union Sound", w Toronto.

Od samego początku działalności kanadyjskiej grupy, wokalistka Chrisy Horn podkreśla swoją słabość do gitarowego brzmienia lat 90-tych; jeśli czerpać, to od najlepszych. Nic więc dziwnego, że w twórczości Kanadyjczyków bez trudu odnajdziemy ścianki przesterowanych gitar, na których wdzięcznie pozuje dream-popowa stylistyka, poprzetykana subtelnymi tonami rozmarzonej tu i ówdzie wokalizy. Trzeba przyznać, że zderzenie tego zwiewnego dziewczęcego wokalu, którego barwa może miejscami przypominać dawne dokonania wokalistki The Sundays (Harriet Wheeler), z mocnymi niekiedy akcentami gitar, robi sporo dobrej roboty. Już debiut Basement Revolver - "Heavy Eyes" (2018) zwrócił na siebie uwagę krytyków, i zebrał pochlebne recenzje. Najnowsze wydawnictwo kanadyjskiej czwórki (perkusista Brandon Munro z niejasnych powodów opuścił szeregi grupy, i zastąpił go Levi Kertesz), przynosi kontynuację tamtych pomysłów. Oprócz energetycznych i przesiąkniętych młodzieńczą werwą piosenek: "Be Okay", "Storm", "Transatlantic", czy "Tunnel Vision", z partiami gitar nawiązującymi odrobinę do płyt My Bloody Valentine, Slowdive lub Asobi Seksu, znajdziemy na tym krążku nieco bardziej refleksyjne odsłony, jak "Slow" czy "Blackhole". Ten drugi świetnie pokazuje, że Basement Revolver całkiem nieźle radzą sobie również z budowaniem czy różnicowaniem napięcia oraz kreowaniem przestrzeni. Gitary gitarami, jednak dla mnie siłą sprawczą, lub poniekąd także kołem napędowych, tych utworów jest przede wszystkim wokalistka, której głos z pewnością odnalazłby się w wielu różnych stylistykach. Kto wie, czy w momentach, kiedy Chrisy, Nimal, Jonathan i Levi, zapominają o shoegaze'owej tradycji, a próbują odmalowywać nieco bardziej wyrafinowaną paletę emocji, czy właśnie wtedy nie brzmią najciekawiej, i najbardziej przekonująco.

(nota 7/10)

 


Jednym z moich ulubionych utworów ostatnich dni jest singiel promujący najnowszą płytę The Orchid - "Les Embellies".



Cloud Cult z najnowszego, wydanego wczoraj, albumu "Metamorphosis".



I kolejny przedstawiciel sceny kanadyjskiej, czyli grupa Grim Streaker z ich ostatniej epki zatytułowanej "Mind".




Przeniesiemy się do Szwecji, gdyż właśnie stamtąd pochodzi grupa JIRM, która właśnie opublikowała płytę "The Tunnel, The Well, Holy Bedlam". Z tego wydawnictwa wybrałem taki oto soczysty fragmencik.



W kąciku improwizowanym Chelsea Carmichael z płyty "The River Doesn't Like Strangers", w sekcji pomocy wystąpili: David Okumu - gitara, Tom Herbert - bas, Edward Wakili-Hick - perkusja.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz