czwartek, 3 października 2019

FIELD GUIDES - "THIS IS JUST A PLACE" (Whatever's Clever) "AKSOLOTL Z BROOKLYNU"

    "Był czas, kiedy dużo myślałem o aksolotlach. Chodziłem je oglądać do akwarium w Jardin des Plantes i spędzałem całe godziny na przyglądaniu się im, obserwowaniu ich bezruchu, ich tajemniczych drgnień. A teraz sam jestem aksolotlem"  ("Aksolotl" - Julio Cortazar)

  Naszym dzisiejszym gościem będzie Benedict Kupstas oraz jego wesoła gromadka ukrywająca się pod nazwą Field Guides. Wyśmienitą do tego okazją jest trzecia w ogóle, a druga oficjalna, płyta, która ukazała się kilka dni temu, czyli krążek zatytułowany "This Is Just A Place". Benedict Kupstas to muzyk i pisarz rezydujący w Nowym Yorku. Zaczynał jako chłopak z gitarą, który dzielił się swoją twórczością tylko w wąskim kręgu bliskich znajomych. Tak się złożyło, że to jednemu z nich w końcu udało się namówić amerykańskiego artystę do publicznego występu. Koncert odbył się w... sklepie ze słodyczami, tyle że zamiast solowego recitalu Benedict wystąpił u boku zaprzyjaźnionych  muzyków, z którymi to zagrał wtedy między innymi cover grupy Smog. Najwyraźniej wspólne granie spodobało się wszystkim zainteresowanym na tyle, że postanowili je kontynuować, na salę prób wybrali dość egzotyczne miejsce - opuszczoną fabrykę farmaceutyczną Pfitzera, przy Flushing Avenue, oczywiście na Brooklynie.

Benedict Kupstas ma osobliwe hobby - zbiera nagrania terenowe z całego świata. Rejestruje głównie odgłosy przyrody: szum wody, liści, śpiew ptaków itd. Jego niespełnionym, póki co, marzeniem jest zostanie w przyszłości ornitologiem. Owe wspomniane przeze mnie wyżej nagrania terenowe wykorzystał na oficjalnym debiucie grupy: "Boo, Forever". Pośród nich znalazły się te dokonane w Parku Narodowym Corcovada na Kostaryce, oraz te z Parco Nationale delle Terre we Włoszech. Tytuł albumu został zaczerpnięty z twórczości jednego z ulubionych pisarzy naszego dzisiejszego bohatera - Richarda Broutigana (związany w ruchem beatników, autor powieści "Łowienie pstrągów w Ameryce"). Debiutancki krążek w ciekawy sposób łączył elementy alternatywnego rocka z indie-folkiem. W warstwie tekstowej był również wyrazem hołdu, jaki autor składał naturze, z jej bogactwem fauny i flory.

Na drugie oficjalne wydawnictwo przyszło nam czekać pięć lat. W tym czasie skład grupy ulegał zmianie, jedni muzycy odchodzili, ich miejsce zajmowali kolejni. Wydawnictwo "This Is Just A Place" przykuwa uwagę dojrzałością brzmieniowych rozwiązań, w stosunku do tego co oferował poprzedni krążek. Mamy tu mnóstwo ciekawych pomysłów aranżacyjnych, różnorodność użytych instrumentów - skrzypce, wiolonczela, saksofon, fortepian, organy Hammonda, ...paczka po chipsach. Całość zgrabnie zmiksował D.James Goodwin, w swoim prywatnym studiu "The Isokon", w Nowym Yorku, który współpracował między innymi z Kevinem Morby, Timem Berne, Davidem Tornem. Początek albumu czyli "Art of Fiction No.83" to delikatne westchnienia smyczek i gitary, oraz głosy - Kupstasa i Jamie Reeder. To śpiewanie na dwa wokale - męski i kobiecy - nie trzymanie się sztywnych podziałów, a więc swobodna ich wymiana, dzielenie się poszczególnymi partiami, sprawiło, że kompozycje zyskały na atrakcyjności. Kilka z tych ośmiu utworów zawartych na ostatnim wydawnictwie grupy przypomina dokonania Camera Obscura czy Belle And Sebastian, pozostałe kierują nasze skojarzenia w stronę takich formacji jak The National lub The War On Drugs, Yo La Tengo. Pośród ważnych inspiracji Benedict Kupstas wymienia konkretne tytuły oraz ich wykonawców: Nick Cave - "Distans Sky", Yo La Tengo - "Our Way To Fall", Gastr Del Sol - "Blues Subtitles No Sens of Wonder", Broadcast - "Tears In The Typing Pool",  Sparklehorse - "It's a Wonderful Life." Jeśli chodzi o tropy literackie, to jednym z ulubionych opowiadań amerykańskiego twórcy jest nowela "Aksolotl" Julio Cortazara, do którego to tekstu ponoć wraca kilka razy do roku. I tak oto w najlepszej i mojej ulubionej kompozycji "Mondegreen", podmiot liryczny staje przed akwarium i patrzy z uwagą przez szybę na przepływające tam ryby... "At The Aquarium Looking Through The Glass I Saw A Part Of Myself Looking Back" - zupełnie tak, jak bohater opowiadania Cortazara.

"I w tej ostatniej samotności, której już nie zakłóca swymi powrotami, pocieszam się, że może coś o nas napisze; będzie myślał, że opowiada bajkę, i napisze to wszystko o aksolotlach" (Julio Cortazar - "Aksolotl").


(nota 7/10)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz