sobota, 22 kwietnia 2023

SILVER MOTH - "BLACK BAY" (Bella Union) "W stronę światła"

 

       Niejeden urokliwy nie tylko nadmorski pejzaż był źródłem inspiracji dla niejednego artysty. Wyspa Great Bernera położona w archipelagu Hebrydów (Hebrydy Zewnętrzne), należąca do Szkocji, oferuje dwadzieścia jeden kilometrów kwadratowych powierzchni ( osiem kilometrów długości, trzy kilometry szerokości), piękne widoki, ciszę i spokój, oraz studio nagraniowe Black Bay. To brytyjski producent Pete Fletcher, znany chociażby ze współpracy z prezentowaną na łamach bloga grupą Run Logan Run - wtedy rezydował jeszcze w Nothingham - w 2016 roku zaadaptował dawny budynek przetwórni ryb na potrzeby studia W jego sercu znajdziemy konsole CADAC J- series (to seria beztransformatorowa, pierwotnie zaprojektowana do użytku w teatrze, "oferująca idealną równowagę pomiędzy otwartym szczegółowym dźwiękiem, a analogowym ciepłem"), kompresor API 2500 Mix Bus, czteropasmowy korektor masteringowy DAV BG3, oraz dębowe podłogi, na których ustawiono między innymi mikrofony AKG. Co takiego tym razem zarejestrowały?



Do tak wyposażonego studia swoje niespieszne kroki skierowała grupa siedmiu artystów, którzy wcześniej, co warto podkreślić, nie znali się, ani nie występowali na scenie w tym składzie personalnym. Zanim do tego doszło, trójka z nich wymieniła kilka wiadomości na Twitterze, od słowa do słowa uzgadniając warunki przyszłej współpracy. "Ponieważ nie znaliśmy się przed wyjazdem do "Black Bay", jak tylko tam dotarliśmy, wzięliśmy się ostro do pracy. To był czas pandemicznej izolacji i było sporo zbiorowej żałoby" - wspomina ten nieodległy i szczególny okres pomysłodawca projektu Elisabeth Elektra. To ona, Evi Vine (wokalistka i autorka tekstów), Stuart Braithwaite (gitarzysta grupy Mogwai), Ash Barb (perkusista Burning House), Ben Roberts (wiolonczelista, basista w formacji Abrasive Trees), Steven Hill (klawiszowiec grupy Evi Vine), Matthew Rochford (gitarzysta Abrasive Trees), znaleźli na wyspie Great Bernana przyjazne otoczenie dla twórczej ekspresji, i w kilka dni stworzyli sześć spójnych i bardzo udanych kompozycji, które wypełniły opublikowany wczoraj album zatytułowany po prostu "Black Bay".

Płytę rozpoczyna świetny i wyróżniający się w tym zestawie "Henry", niespiesznymi tonami gitary i wiolonczeli. Mroczny nostalgiczny nastrój przypomina niepewny czas początku pandemii, kiedy powstawały te nagrania, a także dawne utwory formacji Mogwai. Kiedy na scenie na dobre rozgości się łagodna wokaliza Evi Vine nasze skojarzenia przeniosą się w stronę Lanterns on The Lake, która to grupa również ma podpisany kontrakt z oficyną Bella Union. "The Eternal" podtrzymał klimat poprzednika, jednak w tej odsłonie, pewnie również za sprawą dobrze odnajdującej się w tej stylistyce wokalistki, jest znacznie więcej światła, które przed laty można było odnaleźć w podobnym wymiarze w twórczości chociażby Cocteau Twins. "Mother Tongue" - przenosi nas pół wieku wstecz, do przełomu lat 60/70, muzycznie mógłby bez przeszkód dopełnić ostatni, recenzowany na łamach tego bloga, album Meg Baird - "Furling". W zamierzeniach miał to być pean na cześć równouprawnienia kobiet, stąd takie, a nie inne video do tej kompozycji. "Mother Tongue" - wyraża potrzebę odzyskania, zapamiętania oraz oddania głosu tym, którzy są uciszani" - podsumowała krótko Elizabeth Elektra. W "Gaelic Psalms" - znajdziemy chwilę oddechu, a także fragment poezji szkockiego pisarza Gerarda Rochforda, autor zmarł pod koniec 2019 roku, jego wiersz przybliżył nam syn poety. "Hello Doom" to najdłuższa, bo aż piętnastominutowa odsłona płyty, a zarazem najgłębsze zanurzenie w materię dźwiękową, stylistycznie zbliżona do tego, co często oferują nam zespoły nagrywające w kanadyjskim studiu HOTEL2TANGO (ta nazwa jeszcze dziś powróci), takie jak chociażby: The Silver Mt. Zion, Godspeed You! Black Emperor, ale również Swans czy Grails. Album "Black Bay" kończy kompozycja "Sedna", psychodeliczno-folkowa impresja, równie dobra jak poprzednie, zamykająca to wydawnictwo spójną gitarowo-wiolonczelową klamrą. Bardzo udany album, pozycja obowiązkowa.

(nota 8/10)

 


W "Dodatkach..." przede wszystkim zajrzymy na wydaną wczoraj płytę grupy All Hands Make Light - "Darling The Dawn". Pod nazwą ukrywa się wokalistka Ariel Engle (współpracowała z Patrickiem Watsonem, Broken Social Scene), i Efrim Manuel Menuck (wspomniane już dzisiaj grupy The Silver Mt. Zion, Godspeed You! Balck Emperor), do których dołączyli Liam O'Neal (perkusista Suuns), oraz Jessica Moss (skrzypce). Nagrań dokonano w kanadyjskim  studiu HOTEL2TANGO. Dwie najdłuższe kompozycje to z pewnością także dwie najlepsze odsłony tego wydawnictwa, choć pozostałym również niewiele brakuje. Dlatego proponuję przesłuchać album "Darling The Down" w całości, raz, drugi i trzeci. Naprawdę warto!! (Ps.Widzę, że You Tube nałożył ograniczenie wiekowe dla tej kompozycji, chyba głównie przez tytuł "We Live On A Fucking Planet And Baby That's The Sun", wystarczy kliknąć w poniższy link "Obejrzyj w You Tubie", żeby spokojnie odsłuchać ten wyborny utwór).




Kolejna długa kompozycja w dzisiejszym zestawieniu należy do Francuzów - Camille Delvecchio oraz Benoita Davida, z grupy Grand Blanc, którzy 28 kwietnia opublikują  album "Halo".



Przed następnym blisko dziesięciominutowym utworem chwila wytchnienia w towarzystwie Chloe Gallardo, wokalistki z miasta Los Angeles, która 12 maja wyda płytę "Defamator".



Torrfall to norweskie trio - Nils Erga, Kristoffer Riis, Thore Warland, które w studiu Duper nagrało album "Torrfall", opublikowany pod koniec marca. W ten jakże udany sposób rozpoczyna się to wydawnictwo.



Czerpiący z wielu różnych estetyk belgijski kwartet Bee Jive, który całkiem niedawno zaprezentował kompozycję "Echoes Of Zoo".



Alfa Mist to brytyjski twórca i producent, od ośmiu lat obecny na scenie muzycznej, który wczoraj wydał najnowszy album zatytułowany "Variables". Oto kompozycja otwierająca ten krążek.



Saksofonista z Nowego Yorku - Ben Wendel - za pośrednictwem oficyny Edition Records opublikował wczoraj nowy album "All One". W nagraniach towarzyszą artyście zaproszeni goście: Cecil McLorin Salvant, Terence Blanchard, Bill Frisell, Elena Pinderhughes, Jose James, oraz Tigran Hamasyan.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz