sobota, 15 sierpnia 2020

MARTIN RUDE & JAKOB SKOTT DUO - "THE DISCIPLINE OF ASSENT" (El Paraiso Records) "Klawo... jak cholera"

     Jak możemy wyczytać tu i ówdzie, Odenese to trzecie co do wielkości miasto Danii. W 1988 roku obchodziło okrągłą, bo 1000-czną rocznicę powstania. To właśnie tutaj w 1086 roku w jednym z kościołów - cóż to za kościoły! - zabito króla Danii Kanuta IV. Z tym miejscem związana jest duńska tenisistka o polskich korzeniach Caroline Woźniacka, tutaj urodził się Hans Christian Andersen oraz Ove Sprogoe (słynny Egon Olsen, bohater filmu "Gang Olsena"). I również z Odenese pochodzi Jonas Munk, który z tego, co wiadomo nie należy do żadnego gangu, nie organizuje spektakularnych napadów na banki czy włamań, chyba że tych do pięciolinii - ponieważ jest gitarzystą i producentem. Początkowo funkcjonował pod nazwą Manual, szukając środków wyrazu dla swojej twórczości głównie w ambientowej czy dream-popowej niszy. Jego dwie pierwsze płyty, oparte na elektronicznie modyfikowanym brzmieniu gitary i syntezatorów, wydała niemiecka oficyna Morr Music. Nazwisko duńskiego gitarzysty figuruje na liście płac także na klasycznym dla tego labelu wydawnictwie "Blue Skied And Clear", które było wyrazem hołdu dla dokonań Slowdive. Na dalszym etapie kariery Munk wraz z perkusistą Jakobem Skottem założył formację Causa Sui, a jakiś czas później powołał do życia wytwórnię płytową o nazwie El Paraiso Records. W katalogu duńskiej oficyny znajdziemy płyty takich grup jak wspomniana wyżej Causa Sui, Papir, Mythic Sunship, Monarch; muzykę z pogranicza rocka, space rocka i folku, z elementami psychodelii bardzo mocno czerpiącą z dyskografii zespołów, których okres świetności przypadł na przełom lat 60/70.

Poprzednie spotkanie Marina Rude'a, Jonasa Munka i Jakoba Skotta miało miejsce w 2012 roku, kiedy jako trio wydali album "Sun River". Wypełniły je folkowo-rockowe piosenki, okraszone wokalizą Martina Rude'a, nawiązujące do brzmienia lat 70-tych. Tym razem, na płycie "The Discipline Of Assent" zagrali tylko Martin Rude i Jakob Skott, a  Jonas Munk czuwał za konsoletą. Całość materiału została zarejestrowana podczas sesji nagraniowych, które miały miejsce 3 marca 2020 roku. Krążek ten stylistycznie bardzo mocno odbiega od tego, co mogliśmy usłyszeć na wydawnictwie sprzed ośmiu lat. Przede wszystkim nie ma tutaj piosenkowej formuły, a kompozycje utrzymane są w jazzowej bądź psychodeliczno-gitarowej estetyce. Poszczególne utwory są zwarte i krótkie, w większości przypadków spełniają funkcje czasowe singla radiowego. Jedynie "Mountain Montage", zawierający elementy free improv., przekroczył czasem trwania 10 minut. Na stronie wytwórni można znaleźć notkę sugerującą, że płyta "The Discipline Of Assent" miała być pokłonem dla dwóch gigantów sceny improwizowanej: Milesa Davisa oraz Johna Coltrane'a ( a także perkusistów Tony Williamsa, Jacka DeJohnette'a, Elvina Jonesa). Napisać można niemal wszystko, ale trudno nie zauważyć, że jazzowe kompozycje rzeczywiście przywołują ducha tych twórców i próbują go umieścić we współczesnym kontekście.  Nawet w takich krótkich formach warto podkreślić wkład perkusisty Jakoba Skotta, który na co dzień jest bardzo zapracowanym artystą - z dziewczyną Anną tworzy shoegazeowy duet Syntaks, gra w Causa Sui oraz w Chicago Odenese Ensemble, u boku Jeffa Parkera i Roba Mazurka, ponadto odpowiada za szatę graficzną wydawnictw sygnowanych logo "El Paraiso Records". "A New Arrival", "Flails & Strands" czy "Random Treasure" to pulsujące rytmem kontrabasu i oddechami żywej perkusji czarno-białe fotografie inspirowane spiritual-jazzem. Z kolei psychodeliczno-gitarowa wyprawa "Sequoia Sketch" przypomniała mi atmosferę filmu "Zabriskie Poitn" w reżyserii Michelangelo Antonioniego. Moje uszy podpowiadają, że te krótkie i zwarte kompozycję jednych zadowolą, podczas gdy inni mogą odczuwać jednak pewien niedosyt.

(nota 7/10)




Skoro odwiedziliśmy dziś duńską oficynę, druga propozycja również pochodzi z katalogu El Paraiso Records. Ellis/Munk Ensemble - "San Diego Sessions", czyli zapis sesji nagraniowych wspomnianego wyżej Jonasa Munka z amerykańskim muzykiem Brianem Ellisem, podczas rejestracji nagrań wzięli także udział artyści takich grup jak: Astra, Psicomagia, Monarch, Radio Moscow, Sacri Monti. Jednnym słowem... dużo dobrego rasowego gitarowo-psychodelicznego grania, z niskim pokłonem dla tradycji tego gatunku.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz