czwartek, 20 sierpnia 2020

FAIR MOTHERS - "IN MONOCHROME" (Song, By Toad Records) "Mroczne szkockie akwarium"

     Zaskoczyła mnie ta płyta. To jeden z tych albumów, które zyskują z każdym kolejnym przesłuchaniem, z każdym kolejnym odtworzeniem powoli odsłaniają ukrytą treść. To właśnie przy okazji takich wydawnictw sporo zależy od pierwszej kompozycji - ona albo nas zniechęci albo sugestywnie zaprosi do poznania następnych. W moim przypadku i na całe szczęście był to jeden z najlepszych utworów na tym albumie, ukryty pod indeksem 7 - "Monochrome", o którym szerzej napiszę w dalszej części tekstu.
Nie byłoby płyty "In Monochrome", gdyby nie spotkanie, do którego doszło trzy lata temu. Oto deszczowego popołudnia przecięły się drogi Kevina Allana oraz szefa wytwórni Song, By Toad Records - Matthew Younga, który zaoferował temu pierwszemu sesje nagraniowe. Owe sesje miały miejsce w "Happiness Hotel Studio", w Edynburgu na przełomie 2017/2018 roku. Podczas żmudnych prób i rejestracji ostatecznie powstały 23 kompozycje. Część z nich - moim zdaniem ta nieco bardziej klasyczna i słabsza - ukazała się jako prezent walentynkowy, w połowie lutego 2020 roku, pod nazwą "Separate Lives". Na początku sierpnia przytuliliśmy do piersi zestaw ośmiu nagrań zatytułowany "In Monochrome".

Pod szyldem Fair Mothers ukrywa się muzyk i wokalista Kevin Allan. Szkocki artysta wcześniej występował u boku Kathryn Joseph, a efekty tej współpracy możemy usłyszeć także na ostatnim wydawnictwie, gdyż utwór "Crazy Lamb" pochodzi z tego okresu. Płytę otwiera monotonnym rytmem perkusji "Magic Bullets For Dracula", i trzeba przyznać, że jest to świetny i wiele obiecujący początek. W odróżnieniu od lutowego wydawnictwa na uwagę zasługują znacznie ciekawsze pomysły aranżacyjne. Kevin Allan najlepiej brzmi tam, gdzie wychodzi poza granice bezpiecznego terytorium, wielokrotnie zdefiniowanego przez pieśni rozpisane jedynie na głos i gitarę. Artysta ze Stonehaven podczas realizacji nagrań zaprosił do współpracy kilku gości. Esther Swift zagrała na harfie, Sam Mallalieu na perkusji, Faith Eliott i Dana Gavanski udzieliły się wokalnie, mocno podnosząc poziom tej płyty, a Pete Harvey, znany z prezentowanego na łamach tego bloga Modern Studies, zagrał na wiolonczeli. "Wiolonczela w rękach Pete'a Harveya, szczególnie szarpana gra, otworzyła mi oczy na potencjał mojej muzyki" - podsumował Kevin Allan w jednym z wywiadów. W najdłuższym utworze na płycie, psychodelicznej odsłonie "Bird & Bees & Tiny Fleas", wykorzystano brzmienie melotronu.

Główne tematy albumu "In Monochrome" skupiają się wokół izolacji i wyobcowania oraz egzystencjalnych  refleksji. Przy tej okazji Kevin Allan przywołuje wspomnienia lektury "Obcego" Alberta Camusa, która wywarła na nim ogromne wrażenie w młodości. W kompozycji "In Black Covered" Allan śpiewa: "You Can't Live Without Love, My Heart Is Out On The Floor And Black-Covered". Czerń, mrok, melancholia i smutek, wszystkie te wątki przewijają się przez teksty szkockiego barda niczym znaki drogowe w tej sentymentalnej podróży. W utworze "Unwinding Road" znajdziemy inspiracje zdarzeniem z biografii Williama S. Buroughsa. "Życie to szkoła, w której każdy uczy się innej lekcji" - napisał w "Nagim Lunchu". Ciekawe, jaką lekcję wyciągnął autor tych słów, w dniu 6 września 1951 roku, kiedy to w mieście Meksyk zastrzelił swoją żonę Joan Vollmer. Bourroughs celował z broni niby do szklanki z ginem umieszczonej na głowie małżonki.  Mroczne strefa opanowana przez "tajemnego demona" (pomogły w tym uzależnienia od narkotyków i alkoholu), sukcesywnie powiększała się w umyśle amerykańskiego pisarza, i to właśnie ona najbardziej zainteresowała Kevina Allana.

W warstwie muzycznej płyty znajdziemy odwołania do twórczości Wilco, Neila Younga, Marka Eitzela, Dirty Three, Mount Eerie, trochę alternatywnego folku, trochę americany, odrobinę leniwych melancholijnych pieśni zaśpiewanych "zmurszałym głosem", który umieszczony w sugestywnych aranżacjach - to delikatne tony fortepianu, oddechy wiolonczeli, to znów odgłosy mocno przesterowanej gitary - smakuje jak stara wytrawna szkocka whisky. Mówiąc krótko, muzyka napisana przez dojrzałego mężczyznę dla dojrzałych...
Moje dwie ulubione kompozycje, od których, póki co,  nie mogę się uwolnić, zamykają ten album. Pierwsza, wspomniana wcześniej - "Monochrome", rozkwita powoli, dojrzewa do pełni, żeby wybuchnąć barwami w momencie, kiedy na scenie pojawi się głos Faith Eliott. "Większość moich piosenek wymaga innego głosu - kobiecego - i jestem niesamowicie wdzięczny za współpracę z Kathryn Joseph, Daną Gavanski i Faith Eliott" - tyle Kevin Allan. Pomysł na chórek, powtarzający w tej kompozycji frazę "Sha-la-la", ponoć zaczerpnięto z utworu Burta Bacharacha "Baby It's You". Inspiracją do powstania "Monochrome" była poważna kłótnia małżeńska. Tak się złożyło, że to również ulubiona piosenka Kevina Allana, który chciał w niej zawrzeć refleksje na temat "zrujnowanego życia i możliwości utraty rodziny". Całość zamyka kompozycja "16.39", z cudnym (!!!), wprost wymarzonym do wielokrotnego nucenia refrenem. A skoro tak, cóż mogę poradzić - NUCĘ! "The Halo Has Slipped, It's Covering Your Eyes..."

Płytę wyprodukował wspomniany wcześniej Matthew Young, szef wytwórni Song, By Toad Records, która po drobnej przerwie wznowiła działalność wydawniczą. "Pięknie skromne, perfekcyjnie skonstruowane oznaki melancholii" - powiedziała o płycie "In Monochrome" uczestnicząca w sesji nagraniowej Faith Eliott. Na koniec dzisiejszego wpisu przykład muzyczny, co tam przykład, prawdziwe CUDEŃKO!!! Moja ulubiona piosenka sierpnia!..."Sha-la-la-la-la-la, Sha-la-la-la-la-la"...


(nota 8/10)






A na deser nagranie z najnowszej epki wspomnianego wcześniej gościa, obecnego podczas rejestracji  nagrań z albumu "In Monochrome". Mowa o Danie Gavanski, która 14 sierpnia opublikowała zestaw piosenek zatytułowanych "Wind Songs". Otwiera ten zestaw cover utworu King Crimson "I Talk To The Wind".







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz